Zamach w Solingen. Państwo Islamskie przyznało się do ataku
Podczas festynu w miejscowości Solingen w zachodnich Niemczech doszło do ataku nożownika. Trzy osoby nie żyją, kilka jest rannych. Napastnik zbiegł z miejsca zdarzenia, trwa policyjna obława. Według relacji świadków "wyglądał na Araba" i celował w szyje ofiar.
Do odpowiedzialności za tragedię przyznało się Państwo Islamskie. Grupa bojowników poinformowała w oświadczeniu zamieszczonym na swoim koncie w serwisie Telegram, że ataku dokonał jeden z jej członków "w ramach zemsty za śmierć muzułmanów w Palestynie i na całym świecie”.
Trwa poszukiwanie napastnika. Jak dotąd policja zatrzymała 15-letniego mężczyznę. Trwa ustalanie, czy miał on jakiś związek z atakiem.
Zamach podczas festynu
Lokalna gazeta "Solinger Tagblatt" poinformowała, że władze wezwały ludzi do niezwłocznego opuszczenia centrum Solingen, gdzie na rynku Fronhof odbywał się koncert. Jeden z organizatorów festynu, Philipp Müller, poinformował ze sceny zgromadzona widownię, że ratownicy walczą o życie dziewięciu osób.
Sprawca zbiegł. W mieście trwa policyjna obława. Służby utworzyły kordon wokół centrum miasta. W poszukiwania napastnika zaangażowanych jest wielu mundurowych.
Niemieckie media podały, że sprawca miał zaatakować widzów bezpośrednio przed sceną, a zdaniem świadków "wyglądał na Araba".
Festyn z okazji 650-lecia Solingen, który rozpoczął się w piątek i miał trwać do niedzieli, został przerwany. Solingen liczy około 160 tys. mieszkańców i znajduje się w pobliżu Kolonii i Duesseldorfu.
Bijatyki, napady i inne przestępstwa z udziałem cudzoziemców z Afryki i Bliskiego Wschodu są w niektórych zachodnioeuropejskich państwach na porządku dziennym. Choć w wielu mediach obowiązuje cenzura, informacje przedostają się do społeczeństwa dzięki mediom oraz platformom społecznościowym nieprzestrzegającym cenzury, np. X Elona Muska.